piątek, 15 marca 2013
To tylko seks ? 2/2
Miała to być tylko 2-partówka ;D ale widzę, że przypadło wam do gustu ;)
Postanowiłam, że rozwinę to opowiadanie ;P
Enjoy ;D
[Ruki]
- Kai !! - wrzasnąłem wściekły - Nie mogłeś tych pokoi inaczej podzielić?! - denerwowałem się.
- Takanori, doskonale wiesz, że Aoi i Uruha są ze sobą i na ich prośbę przydzieliłem im wspólny pokój. - lider próbował mnie uspokoić, jednak bez skutku.
- Dlaczego mnie nie zapytałeś czy chcę być z nim w jednym pokoju?! - nadal krzyczałem - Gdybyś zapytał, moja odpowiedź brzmiałaby: NIE. Tak jak teraz! Chcę nocować z Tobą albo z menagerem!
- Ruki ma rację. - odezwał się Reita - Nie powinniśmy być ze sobą w jednym pokoju. Kai, znasz sytuację.
- Chłopaki, przestańcie. - wtrącił się Yuu - Taka ucieczka od siebie w niczym wam nie pomoże. Musicie w końcu sobie wszystko wytłumaczyć i jakoś się dogadać. Sorry, to już się robi chore.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić, Shiroyama! - wydarłem się na starszego gitarzystę - Kim ty jesteś, że będziesz mi życie układał?!
- Matsumoto! Albo się zamkniesz albo wracasz do domu. Sam. - warknął zdenerwowany Kai.
- Walcie się wszyscy! - burknąłem i wyleciałem z pomieszczenia.
***
Tego się nie spodziewałem. Nagle wszyscy są przeciwko mnie i chcą moje życie układać na ich sposób. Co prawda, czułem coś do basisty ale nie umiałem wybaczyć mu tego upokorzenia. W tym momencie poczułem się jak dziwka. Dokładnie tak, jakbym sprzedał swoje ciało dla jednej chwili przyjemności i obłędnego orgazmu. Muszę jednak przyznać, że nigdy jeszcze nie zaznałem czegoś tak... Fantastycznego!
Odpaliłem szybko papierosa i zaciągnąłem się głęboko, odchylając głowę do tyłu. Nad sobą miałem piękne, gwiaździste niebo. "Zupełnie tak jak wtedy", pomyślałem i zamknąłem oczy. Po raz kolejny powracałem myślami do tej jednej nocy.
Powrócił widok rozgrzanego ciała Akiry, jego gorące pocałunki oraz mocne, głębokie i szybkie pchnięcia. Zamruczałem na tyle cicho, by nikt mnie nie usłyszał. Ze wspomnień wyrwały mnie czyjeś kroki zmierzające w moim kierunku.
[Reita]
- Kai, nie chcę nic mówić ale... Przesadziłeś! - warknąłem do lidera - Ile jeszcze mam was prosić żebyście się nie wtrącali? To nie jest wasza sprawa.
- Akira, jesteśmy przyjaciółmi. Martwimy się o was. - odezwał się Kouyou - Takim zachowaniem daleko nie zajdziecie. Po tym wszystkim atmosfera stała się napięta. Nie potrafimy się nawet porozumieć, bo zawsze kończy się to awanturą. Reita, pogadaj z nim, proszę. To już jest nie do zniesienia. Znamy się przecież od liceum, a gramy razem od ponad 10 lat. Czy nie może być jak kiedyś? - zapytał.
Musiałem przyznać, że Uruha ma rację. Chyba jako jedyny myślał rozsądnie. Zależało mi na przyjaźni, bardziej niż na samej grze. Tworzyliśmy zgraną paczkę, a ja niedawno przyczyniłem się do pogorszenia naszych stosunków. Przytaknąłem jedynie i spuściłem głowę.
- Leć za nim, Akira. - usłyszałem koło siebie głos Yuu - Wydaje nam się, że Ruki cię bardzo potrzebuje. Zwłaszcza teraz.
Szybko oprzytomniałem i wybiegłem z garderoby. Dość szybko znalazłem się przed salą koncertową i wzrokiem odnalazłem Rukiego. Stał oparty o barierkę i palił. Nieśmiało ruszyłem w jego kierunku.
- Ruki... - szepnąłem, gdy tylko znalazłem się tuż za nim. - Przepraszam.
- Trochę za późno na przeprosiny, czyż nie? - zapytał chłodno. Nie dziwiłem mu się jednak.
- To nie powinno być tak. - odpowiedziałem - Za dużo przeze mnie wycierpiałeś. Chcę to wszystko naprawić, o ile dasz mi tylko na to szansę.
- Chyba nie potrafię. - jego ton głosu trochę złagodniał - Wtedy było nam tak dobrze, Rei.
- Pamiętam. - odparłem uśmiechając się - Spróbuj mi zaufać, o nic więcej nie proszę.
- Ufam ci, Akira. - spojrzał w moją stronę - Tylko nie spieprz tego. - uśmiechnął się i skierował papierosa do swoich ust.
- Nie spieprzę. - odpowiedziałem cicho - Obiecuję.
- Za bardzo cię kocham. - usłyszałem.
- Ja chyba... - zaskoczył mnie - Ja ciebie chyba też. - dokończyłem i wbiłem wzrok w ziemię. Czułem na moich policzkach rozlewające się rumieńce. Ruki wyrzucił papierosa i go zagasił. Spojrzałem na niego, po czym nieśmiało splotłem nasze palce.
- Cieszę się, że została w tobie ta miłość do barierek. - roześmiałem się i popatrzyłem na wokalistę. Takanori szybko zabrał swoją dłoń, po czym wtulił się we mnie, tym samym przyspieszając bicie mojego serca.
- Reita, zamknij się. - odparł i objął mnie jeszcze bardziej - Ja też powinienem cię przeprosić...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tulaski, tulaski <3 Tak bardzo lubię również tulaski.. ;_; <3
OdpowiedzUsuńOjejujeju <3 nie mam słow, bo takie puchatowe <3
Ojejku ojejku.....^^
OdpowiedzUsuńAle fajne.....
Awwwww
OdpowiedzUsuńBarierki ;3;
Cud, miód i GAZETTO!
Chizuru
Genialne !
OdpowiedzUsuńJeju, mega mega mega urocze. Miłość do barierek <3 Umarłam. Cudo
OdpowiedzUsuń29 year-old Administrative Assistant IV Tessa Tomeo, hailing from North Vancouver enjoys watching movies like Death at a Funeral and Baton twirling. Took a trip to Historic Centre of Sighisoara and drives a Ferrari 250 SWB Berlinetta. zobacz tutaj
OdpowiedzUsuń