Poczuł, jak silna para ramion obejmuje jego drobne ciało. Ufnie wtulił się w tors starszego, powoli zamykając oczy. Pragnął, by ta chwila trwała wiecznie. Odwzajemnił uścisk i westchnął cichutko.
- Nie chcę stąd wyjeżdżać.. - szepnął cicho, kiedy usta blondyna spoczęły na jego skroni.
- Mógłbym zostać tu na zawsze. - odparł Reita, owiewając oddechem ucho Rukiego. Młodszy zadrżał, spoglądając przy tym na chłopaka.
- Tu jest pięknie - rozmarzył się, unosząc wzrok ku niebu.
- Tak, cieszę się, że tutaj przyjechałem.
- Szkoda, że zostaniemy jeszcze tylko dwa dni. - mruknął Takanori, lekko przechylając łebek.
- Mam nadzieję, że utrzymamy kontakt.. - szepnął blondyn - Takanori?
- Tak?
- Wiem, że to zbyt wcześnie, ale muszę to powiedzieć. - Akira spojrzał w oczy Rukiego - Chcę być dla ciebie kimś więcej, niż tylko przyjacielem. Kimś, kto zajmuje w twoim sercu ważne miejsce. W tym momencie, może to wydawać się dziwne, wiem. Spędziliśmy tutaj zaledwie kilka dni, ale czuję, że znaczysz dla mnie coś więcej. Zakochałem się, tego nie zmienię. Kocham cię, Takanori.
Młodszy patrzył mu w oczy i nie dojrzał w nich kpiny. Wierzył, że starszy mówi to poważnie. Każde słowo przenikało przez jego umysł, odbijając się echem. Nie wiedział, jak ma zareagować, zabrakło mu słów. Chciał powiedzieć, że czuje to samo, lecz uważał, iż może się to wydać nie właściwe z jego strony. Akira sam właśnie wyznał mu uczucia, ale on nie do końca sobie tego nie poukładał. Odetchnął, i spojrzał chłopakowi prosto w oczy.
- Kocham cię.. - cichy szept wydobył się z jego ust, choć w rzeczywistości nie chciał tego powiedzieć. Przysunął się bliżej, po czym wspiął na palce, i pocałował starszego. Ten chętnie oddał pieszczotę i objął go szczelnie ramionami. Całowali się powody, odrywając o siebie wtedy, gdy zabrakło im tchu. Serca obojga znacznie przyspieszyły. Spoglądali na siebie w milczeniu, które przerywały jedynie ich oddechy. Czuli, że wspólnie mogą stworzyć coś niezwykłego, należącego tylko, i wyłącznie do nich, coś osobistego.
Chcieli zmienić świat, choć wiedzieli, że sami nie są w stanie tego zrobić. Mieli marzenia, które pragnęli spełniać. Czas mijał bardzo szybko, a oni nie chcieli go stracić. Znaleźli to,czego szukali przez długi okres czasu, znaleźli siebie. I nikt, ani nic nie mogło tego zmienić.
***
Kilka lat później wpatrywali się w swoje fotografie. Wspominali to, co zdarzyło się w czasach szkolnych. Uczucie przez te lata rosło, a oni nadal byli szczęśliwi.
Mieli już ponad trzydzieści lat, własny zespół, oddanych przyjaciół, a przede wszystkim, siebie.
- Nie mogę uwierzyć, że tyle lat minęło od naszego pierwszego spotkania. - mruknął wokalista, wtulony w tors basisty.
- Byliśmy wtedy tacy młodzi~ - zaśmiał się Reita, wyłączając przy tym telewizor.
- Ej, nadal jesteśmy. - Takanori szturchnął go w bok i posłał mu w powietrzu buziaka.
- Czternaście lat, Ruki.. - westchnął Akira, spoglądając na młodszego.
*
Na ich palcach lśniły dwie, srebrne obrączki. Pobrali się dwa lata później, od feralnego wyjazdu. Niczego nie żałowali, spełnili marzenia, zmienili świat. Tak, udało im się.
The End~~
Piękne, jak to mówią wszystko dobre co się dobrze kończy. Cieszę się ze im się udało, wnieśli do mojego serca odrobinkę tego co sami czuli.
OdpowiedzUsuńWspaniałe. <3
Cudowny rozdział. Trochę szkoda, że to już koniec.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko pojawi się coś nowego.
Pozdrawiam.
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńHappy end <3333
OdpowiedzUsuń//Yuuko-san