Kolejna część ;)
Przepraszam, że taka krótka :)
[Uruha]
Temperatura w pomieszczeniu znacznie wzrosła. Z coraz większą pasją całowałem Aoi'ego, a on odpowiadał mi tym samym. Jęknąłem mu w usta, gdy zsunął swoje dłonie wprost na moje pośladki i lekko je ucisnął.
- Aoi... Ah.. NIe teraz. - wyszeptałem między pocałunkami. Nie, żebym miał coś przeciwko. Po prostu w każdej chwili mógł przyjść któryś z chłopaków i zobaczyć nas w dość jednoznacznej sytuacji. Yuu nic nie odpowiedział, tylko klepnął mnie w tyłek i odsunął się.
- Jeszcze będzie na to czas. - szepnął i ucałował moje czoło
***
[Kyo]
Obserwowałem tą parę bardzo uważnie.
Nie potrafiłem uwierzyć w nagłą przemianę starszego gitarzysty. Klka dni temu jak go widziałem, tryskał wręcz energią. Dzisiaj jak się spotkaliśmy na schodach nawet się nie przywitał, był taki przygaszony. Nagle widzę go całującego Kouyou i nie poznawałem go.
Wiedziałem o jego postanowieniu i miałem informację od dyrekcji o planowanej "publikacji" jego rzekomego związku z naszą sekreterką, Yoko.
Moje serce na widok K'you przyspieszało i sprawiało, że w jego obecności miałem nogi jak z waty. Zależało mi na nim, więc nie mogłem pozwolić by "to coś" zniszczyło mu życie.
Musiałem zacząć działać.
****
[Aoi]
Zdecydowałem się na związek z Uruhą na skutek odczuwania jakiegoś pociągu do niego.
Czy to było za mało?
Niby czułem do niego coś więcej ale jednak było jeszcze "to". To coś nie pozwalało mi się do końca zaangażować. Nie był to strach, którym objęty byłem wczoraj. To była jakby blokada. Odsunąłem w głąb moje postanowienie, jednak... Czy zrobiłem dobrze?
Zaczynałem odczuwać chęć wycofania się.
Co pradwa, odczuwałem przy pocałunkach z K'you w jakimś stopniu podniecenie, czy jednak to było to?
Mógłbym zaryzykować, co już zrobiłem, lecz czy nie będę żałował?
To wszystko było sprzeczne z moimi poglądami. Jeśli bym się teraz wycofał, zraniłbym Kouyou. Było to ostatnią rzeczą, do której mógłbym przyłożyć rękę.
Za bardzo ceniłem sobie przyjaźń z farbowanym.
Uuuuu robi się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńWTF Kyo XDDDDDDD Jebłam przy nim XDD
OdpowiedzUsuńŚwietne : D
"farbowanym" jejku takie.. aww xDDDD
OdpowiedzUsuńLOL 0-0 Kyo?! Lepiej niech on się nie wtrąca :-D
OdpowiedzUsuńSweet!!!
kyooooooooooo? nie? proszę. ; _ ;
OdpowiedzUsuńKyo? A co to kyo? '-' wybaczcie, ale nie słucham masowo j-rocka ani nie interesuję się nawet Japonią... '-'
OdpowiedzUsuńRozumiem, że Kyo jest z jakiegoś zespołu... pewnie Dir en Grey, czy coś takiego, mam rację? ^^
I dobrze, że Yuu zaryzykował, ale niech ten kyo się odwali... ;-;