piątek, 22 lutego 2013

Aoi x Uruha - Rozdział II

 II Rozdział :)
Wybaczcie, że taki krótki ale no tak wyszło :P
Większa część pisana z perspektywy Aoi'ego, więc dowiecie się co on ma w tej swojej główce :)
Zapraszam ! 

 ***

[Uruha]
Aoi spojrzał na mnie niepewnie. Cóż mu się dziwić, skoro jeszcze niedawno widział moją osobę kompletnie rozklejoną, a niedługo potem wyglądam na jakiegoś desperatę.
W końcu zamknął swoje auto i ruszył w moim kierunku.
Czułem jak moje dłonie drżą. W mojej głowie kotłowało się kilkanaście różnych myśli. Chciałem już zrezygnować, znowu, lecz za dużo zaryzykowałem.
Jeśli Yuu miał się dowiedzieć o moich uczuciach, to tylko dzisiaj.

***

[Aoi]
Zmierzałem w stronę samochodu. Zaczynałem martwić się o Takashimę. Nie poznawałem go ostatnio. Jakby był zupełnie innym człowiekiem.
Zawsze był wrażliwy, ale dopiero dzisiaj zauważyłem, że to uczucie u niego się nasiliło.
K'you zawsze nie bał się niczego. Swoją wrażliwością delikatnie akcentował swoją osobowość i styl jakim się inspirował.
Teraz coś w nim pękło. To nie był Kouyou Takashima, którego znałem przez tyle lat.
- Yuu! - usłyszałem za sobą głos Uru - Musimy porozmawiać...
Odwróciłem się w jego stronę i jego postawa mnie lekko przeraziła.
Nerwowo zaciskał dłonie w pięści i wyglądał na desperatę. Chciałem podejść do niego i przytulić, przy okazji wchłaniając jego cudowny zapach. "Yuu, co ty wyrabiasz ? To, że jesteś homo, nie oznacza że możesz w ten sposób myśleć o swoim przyjacielu", skarciłem się w myślach.
Przypomniałem sobie naszą rozmowę z Kyou, w której jemu pierwszemu wyjawiłem moją tajemnicę.
Powiedziałem wtedy, że mimo mojej orientacji, nie wyobrażam sobie życia z mężczyzną u boku.
W tym momencie pomyślałem, że może podjąłem złą decyzję.
Zamknąłem auto i ruszyłem w stronę gitarzysty. Nie wyglądał zbyt dobrze.
Czułem, że mogę go stracić. "Nie, nie, Shiroyama.. Ty w ogóle tak nie myślisz..", dopowiedziałem sobie szybko w myślach.
Przecież obiecałem, że nigdy z mężczyzną...


1 komentarz: